Preview Mode Links will not work in preview mode

Apr 12, 2021

Protokolarny skandal podczas oficjalnej wizyty przywódców Unii w Ankarze, w ramach którego przewodnicząca Komisji Europejskiej została usadzona na miejscu dla urzędników niższej rangi – a konkretnie na sofie – podczas gdy szef Rady Europejskiej i prezydent Turcji, usiedli w zdobionych fotelach z wysokimi oparciami, od tygodnia rozpala emocje w centrali UE. Michał Broniatowski i Adam Jasser w cotygodniowym podcaście "O świecie w Onecie" rozmawiają o możliwych politycznych skutkach tego wydarzenia, które okazało się czymś dużo większym niż zwykły dyplomatyczny incydent.

Poniżenie pani przewodniczącej wynikło z kombinacji kilku czynników: politycznej przebiegłości prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana, który nigdy nie marnuje okazji, by siać niezgodę; braku reakcji ze strony Charlesa Michela, który szklanymi oczami patrzył, jak von der Leyen, nie wiedząc gdzie ma usiąść, stanęła bezradnie na środku sali, gdy obaj panowie wygodnie się rozsiedli i w końcu ciągnącego się od zawsze sporu w Brukseli kto jest ważniejszy – czy Rada Europejska, stanowiąca przedstawicielstwo państw członkowskich Unii czy też Komisja Europejska, będąca swoistym centralnym rządem wspólnoty.

W ubiegłym tygodniu trwał też dalszy ciąg sporów w Brukseli w sprawie szczepionek. Europejska Agencja leków (EMA) wydała salomonowy wyrok w sprawie skutków ubocznych stosowania preparatu AstraZeneca: przyznała, że w bardzo rzadkich przypadkach może wywołać zakrzepicę, ale nie zakazała jego stosowania. W tym samych czasie niemiecki minister zdrowia zapowiedział, że jego kraj będzie produkował rosyjską szczepionkę Sputnik V – ale jednak dopiero po tym, jak zatwierdzi go EMA, a to może nastąpić nieprędko.

Po raz pierwszy od wielu lat doszło do zamieszek w Irlandii Północnej, która jest częścią Zjednoczonego Królestwa. Niepokoje wywołało ustanowienie na Morzu Irlandzkim faktycznej granicy z Wielką Brytanią, co jest kolejnym niechcianym efektem brexitu – więcej szczegółów w podcaście.